To pierwsze pytanie jakie najczęściej zadają dorośli, a dzieci niczym kot ze Shreka błagalnym wzrokiem oczekują na wyjaśnienie tej fundamentalnej kwestii. Odpowiedź brzmi: NIE! Nie boli!

Jeszcze kilkanaście lat temu tak niestety mogło być, ponieważ lekarze pracowali przede wszystkim na dostępnych wówczas łukach stalowych. Obecnie dysponujemy niesamowitymi łukami ortodontycznymi, które generują stałe i (co najważniejsze) niewielkie siły, które nie powodują ucisku czy bólu. Na początku leczenia pacjent odczuwa pewien dyskomfort, ale to jest oczywiste: nagle coś kanciastego przyklejane jest do każdego zęba. Trzeba dać trochę czasu śluzówce na przyzwyczajenie. Jeśli pierwsze dni są uciążliwe zalecamy pacjentowi, aby naklejał sobie specjalny wosk na zamki (każdy pacjent otrzymuje taki wosk na początku leczenia). Samo przesuwanie zębów w trakcie leczenia ortodontycznego jest kompletnie nieodczuwalne dla pacjenta.

Na koniec dwie ciekawostki:

  1. Szeroko stosowany w ortodoncji łuk NiTi został „wynaleziony” w 1963 roku w laboratorium badawczym Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (dokładnie w US Naval Ordnance Laboratory). Badaczami, którzy tego dokonali byli William J. Buehler i Frederick Wang. Nazwa jest akronimem składającym się z symboli pierwiastków i pierwszych liter organizacji badawczej: Nickel Titanium Naval Ordnance Laboratory (1).
  2. Wielu ufologów twierdzi, że metal ten (NiTi) pozyskano z przechwyconych spodków UFO oraz że tego typu metale (lecz o znacznie większej sprawności) mają być stosowane w pojazdach obcych cywilizacji pozaziemskich (2).
    Jak widać, mamy do czynienia z wyjątkowymi produktami! 🙂

Źródła: (1) i (2): https://pl.wikipedia.org/wiki/Nitinol